Gdzie nasza wiara?

XXIX Niedziela zwykła
Ewangelia Łk 18, 1-8





Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni się modlić i nie ustawać. […] Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?






Czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?

Z tym pytaniem na koniec pozostawia nas dzisiejsza Ewangelia. Przyjście Chrystusa jest coraz bliższe. Drogi Bracie i droga Siostro, żyjemy w czasach ostatecznych (eschatycznych)! Ale czy tak naprawdę wierzysz w to, że Chrystus wkrótce może przyjść powtórnie na ziemię? Czy oczekujesz tego przyjścia Chrystusa z taką radością z jaką oczekiwali Go pobożni Żydzi, ufając w zbawienie, które ma się przez Niego dokonać? Czy raczej się lękasz sądu Bożego? A jak w codziennym dniu przygotowujesz się do tego spotkania? Czy wiesz, że każdy dzień to walka? Walka pomiędzy tym czego pragnie dla Twego życia Pan Bóg, a tym co pragnie szatan. Ty wybierasz… każdego dnia…
A co ma wspólnego ze sobą modlitwa i wiara o której mówi nam dziś Pan Jezus? No właśnie… modlisz się? A czy znaczy to, że masz wiarę? Odpowiedź brzmi: niekoniecznie. Można się modlić mechanicznie, z przyzwyczajenia, z obowiązku, bez żadnej wiary. I taka modlitwa do niczego nie prowadzi, jest tylko wylaniem swoich smutków, łez, ale bez żadnego odniesienia do Istoty Wyższej. Prawdziwa modlitwa wypływa z serca pełnego ufności Bogu.
Jak myślisz, na czym zależy Chrystusowi? Byś miał wiarę czy byś się modlił? Owszem, z wiary wynika modlitwa, spotkanie z miłującym Bogiem, ale bez wiary nie ma prawdziwej modlitwy. Zastanów się dziś, i w tym Roku Wiary, którego zakończenie wkrótce będziemy świętować, jaka jest Twoja wiara? Czy nie trzeba jej umocnić? Czy jesteś gotowy na powtórne przyjście Pana? Czy przygotowujesz się do tego? Czy z taką wiarą będziesz umiał stanąć przed Nim i powiedzieć: Pan mój i Bóg mój?
[Katarzyna Borowska]

Kultura duchowa

XXVIII Niedziela zwykła
Ewangelia Łk 17, 11-19




Jezus zaś rzekł: Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? żaden się nie znalazł, który by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec.



Dzisiejsza Ewangelia to wezwanie do kultury duchowej. Jezus upomina się o wdzięczność. Chce byśmy zapomnieli, choć na chwilę, o swoich życzeniach, pragnieniach, o tym co nam się należy. Wzywa nas do wypowiedzenia słowa „dziękuję”, które czasem przychodzi nam z tak wielkim trudem. Łatwiej jest narzekać, upominać się o swoje,
wypowiadać modlitwy prośby. Podziękowanie wymaga stanięcia przed sobą samym w prawdzie. Kiedy zastanowimy się nad tym, za co powinniśmy podziękować, niejednokrotnie odkrywamy jak wiele zawdzięczamy innym ludziom i Bogu, jak często potrzebujemy pomocy, a jak nie wiele sami jesteśmy w stanie zrobić.
Okazanie wdzięczności wymaga pokory, ale sama wdzięczność przygotowuje do otrzymania jeszcze większej łaski i głębszego dobra.
Estera B.

Wiara jak ziarnko gorczycy

XXVII Niedziela zwykła
Ewangelia Łk 17, 5-10



Pan rzekł: Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: «Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze», a byłaby wam posłuszna.


Mieć wiarę… Przecież ja ją mam: chodzę do Kościoła, modlę się, czytam Pismo Święte, adoruję Najświętszy Sakrament, chodzę do Komunii Świętej, do spowiedzi, odmawiam różaniec, godzinki… Ale czy morwa, której mówię, by się przesadziła, czyni to na moje słowo? O co chodzi Panu Jezusowi w dzisiejszej Ewangelii? Czy chce nas zdołować, że choć wydaje nam się inaczej, to tak naprawdę nie mamy nawet takiej wiary jak malutkie ziarenko gorczycy? Nie! Na pewno nie to jest celem tej przypowieści. Pan Jezus chce nam dziś powiedzieć, że wystarczy mały zaczyn, nasz mały krok w Jego kierunku, by osiągnąć upragniony skutek. Wtedy On potrafi i chce uczynić z nami wielkie rzeczy. Szczególnie w tym czasie, w Roku Wiary, który przeżywamy, warto zastanowić się nad tym jaka jest moja wiara i co tak naprawdę ona oznacza. Odpowiedź każdego z nas może być różna, bo każdy inaczej wiarę pojmuje i ją przeżywa. Istotą jednak wiary jest jej rozwój. Wiara nie jest czymś stałym, raz danym. Jest procesem, który wymaga uwagi i pracy. Z małej bowiem wiary, przy wysiłku ze strony człowieka, może stać się ona wiarą dojrzałą, świadomą i głęboką. Jest ona łaską, darem Boga, który nie można zakopać pod ziemię, a wręcz przeciwnie, który cały czas należy rozwijać. Umacniana i oczyszczana jest ona różnymi doświadczeniami życiowymi, nieraz bardzo trudnymi, ale tylko w ten sposób staje się ona prawdziwą, żywą i dynamiczną wiarą. Na naszą wiarę czeka wiele niebezpieczeństw i zagrożeń, dlatego też wołajmy dziś do Pana Jezusa jak Apostołowie z dzisiejszej Ewangelii: Panie przymnóż nam wiary!

Katarzyna B.


Odpust ku czci św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Mała Droga św. Teresy



Z zaledwie dwudziestu czterech lat jakie dane jej było przeżyć – dziewięć spędziła w klasztorze karmelitanek bosych w Lisieux jako siostra Teresa od Dzieciątka Jezus. Mimo tak krótkiej historii życia i posługi zakonnej została ogłoszona Doktorem Kościoła. Tytuł ten nadawany jest świętym, którzy wnieśli znaczący wkład w pogłębienie zrozumienia misterium Boga i wydatnie powiększyli bogactwo doświadczenia chrześcijańskiego. Czym zasłużyła sobie ta młoda kobieta na zrównanie ze św.Augustynem, Janem Chryzostomem czy Tomaszem z Akwinu?





Kliknij "więcej", aby przeczytać o Małej Drodze św. Teresy.


więcej

by Bóg mógł zatrzymać się i w Twoim sercu

Kiermasz
Ewangelia Łk 19, 1-10


«Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu»

Te słowa wypowiedział Bóg również 80 lat temu, w czasie, gdy biskup konsekrował naszą świątynię. Zatrzymał się i zamieszkał na zawsze. Jest to znak Bożej obecności w tej świątyni. Ale nie tylko w tej świątyni zbudowanej ludzkimi rękami, ale również w tej świątyni, która znajduje się w naszych sercach. Bóg zamieszkał w sercach ówczesnych parafian i z pokolenia na pokolenie, ze względu na Swe wieczne Przymierze, zamieszkuje w naszych sercach. Czy i Ty, drogi parafianinie, potrafisz dziś jak Zacheusz docenić dar Bożej obecności w tym miejscu, w Twoim domu, do którego zawsze możesz przyjść? Czy ugościsz Jezusa najlepiej jak potrafisz? Czy umiesz w obliczu tej wielkiej tajemnicy wybaczyć wszystkim swoim wrogom po to, by stworzyć jedną rodzinę Ludu Bożego? Czy potrafisz oddać w nadmiarze to, co powinieneś? Obyś potrafił… by i dziś Bóg mógł powiedzieć Tobie: Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu (tego serca).

Katarzyna B.

Cieszyć się z powrotu

XXIV Niedziela zwykła
Ewangelia Łk 15,1-32





„Taka radość, zapewniam was, pojawia się u aniołów Boga z powodu jednego grzesznika, gdy się nawraca”



W dzisiejszej Ewangelii Jezus zwraca się do nas w trzech przypowieściach. Dwie pierwsze (o zagubionej owcy i drachmie) mówią o poszukiwaniu, trzecia (o synu marnotrawnym i miłosiernym ojcu) o powrocie. Razem przedstawiają prawdę o nawróceniu i pokazują radość tych, którzy odnaleźli to, co stracili. Dwa tysiące lat temu Jezus skierował swe nauczanie do faryzeuszów, którzy woleli piętnować ludzi, niż pokazać im drogę do usprawiedliwienia przed Bogiem. Co więcej, są zgorszeni nawróceniem się tych, których potępili. Podobnie postąpił starszy syn miłosiernego ojca – nie radował się z powrotu brata. A my? Czy uszczęśliwia nas czyjaś poprawa czy raczej cieszymy się z cudzych błędów i porażek? Co sprawia nam więcej radości: pomoc i pouczenie czy obmawianie i wyśmiewanie?
[Estera B.]

80-lecie naszego kościoła

17 września będziemy obchodzić 80. rocznicę poświęcenia naszego kościoła.

Już dziś zapraszamy do działu "80-lecie kościoła", w którym można znaleźć kalendarium prac budowlanych naszej świątyni, a także ciekawostki związane z naszą parafią oraz szczegóły dotyczące świętowania tej wyjątkowej rocznicy.

Trzy warunki dobrego ucznia Jezusa

XXIII Niedziela zwykła
Ewangelia Łk 14,25-33

Wielkie tłumy szły z Jezusem. On zwrócił się i rzekł do nich: Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej, gdyby założył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy, patrząc na to, zaczęliby drwić z niego: Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć. Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestoma tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju. Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem.

Fragment przeczytanej Ewangelii mówi o trzech warunkach, które decydują o przynależności do Chrystusa.
Kliknij "więcej", aby zapoznać się z warunkami jakie powinien spełniać dobry uczeń Jezusa Chrystusa.
więcej